Rzecznik zwykłych ludzkich spraw
W Sejmie trwa debata nad działalnością Rzecznika Praw Obywatelskich w 2020 roku, z uwagami o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela.
Przyznam, że gdy w listopadzie 2019 r. składałam ślubowanie poselskie nie sądziłam, że jako posłanka w pierwszym roku swojej pierwszej kadencji będę zajmowała się nie tylko poprawkami i projektami ustaw, nie tylko klimatem i ochroną środowiska, ale też bezpośrednim wsparciem obywatelek i obywateli podczas masowych protestów w obronie praw człowieka, podczas często zbyt brutalnych zatrzymań przez policję.
Te interwencje często były trudne i wymagajace.
Niemal codziennie stawałam przed dylematem: czy brać udział w pracy sejmowej komisji ochrony środowiska, czy jechać do więzienia, w którym dwudziestolatka skazuje się na świąteczny areszt, bo służba więzienna nie dopełnia swoich obowiązków? Czy brać udział w parlamentarnej debacie, czy jechać na komendę policji w poszukiwaniu osoby zatrzymanej, której od ponad doby nie może odnaleźć jej rodzina.
W takich chwilach pracownicy pana biura, biura Rzecznika Praw Obywatelskich, zawsze byli oparciem i zawsze można było na Was liczyć. Nawet późną nocą czy wczesnym świtem zawsze byliście na posterunku, jechaliście w miejsce zatrzymania, dawaliście oparcie w zwykłych, ludzkich sprawach .
Dziś, gdy po raz ostatni zabiera Pan głos w Sejmie jako Rzecznik Praw Obywatelskich, chciałabym w imieniu tych, którzy tutaj głosu nie mogą zabrać, powiedzieć: dziękuję.