Polityka energetyczna Polski wymaga współpracy. Interweniujemy u Ministra Klimatu.

25.09.2020
Polityka energetyczna Polski wymaga współpracy. Interweniujemy u Ministra Klimatu.

Dziś na ulice trzydziestu miast w calej Polsce wrócił Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. To dobry moment, żeby porozmawiać o transformacji energetycznej Polski. Zwłaszcza, że zaledwie tydzień temu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała nową, ambitniejszą politykę klimatyczną dla Europy.

Tymczasem działania rządu to głównie gabinetowe przepychanki, nieprzygotowanie do rozmów z górnikami, ignorowanie zapaści w energetyce, brak planu, brak dialogu. Patrząc na stan klimatu i środowiska, ale też wyniki finansowe polskich spółek węglowych i energetycznych można odnieść wrażenie, że jesteśmy na tonącym okręcie, którego załoga zamiast organizować szalupy ratunkowe dla pasażerów, zajmuje się przestawianiem leżaków i poprawianiem parasoli. Kilka dni przed odezwą von der Leyen, polski Minister Klimatu opublikował nową odsłonę Polityki Energetycznej Polski 2040. Opublikował, no właśnie. Bez konsultacji społecznych, bez namiastki dialogu. Bez jasnej daty odejścia od węgla w polskiej energetyce. Ale po kolei.

Pilna transformacja polskiej energetyki to sprawa najwyższej wagi państwowej. Z coraz większym niepokojem obserwujemy nasilające się objawy kryzysu klimatycznego na świecie i w kraju. Ponad 200,000 gatunków roślin i zwierząt co roku znikają z powierzchni naszej planety. Coraz bardziej dramatyczne pożary trawią najstarsze puszcze i najcenniejszych lasy świata: Amazonię, Syberię, lasy Australii czy Biebrzański Park Narodowy w Polsce. Coraz gorętsze lata powodują coraz dłuższe okresy suszy. Polska centralna pustynnieje. Na naszych oczach wysychają jeziora. W zapomnienie odchodzą śnieżne zimy, a ich miejsce zajmują coraz gwałtowniejsze huragany i ulewne deszcze. Reglamentowanie wody pitnej lub wręcz jej braki to nowa normalność dla wielu polskich miast.

W tych warunkach z wielkim zainteresowaniem przeczytałam nową odsłonę Polityki Energetycznej Polski 2040 (PEP 2040). O ile dokument cieszy wysokim priorytetem nadanym sprawiedliwej transformacji regionów węglowych czy bardziej dynamiczną trajektorią odejścia od węgla, o tyle jego szczegółowe cele i metody realizacji pozostawiają wiele do życzenia. Gdy przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłasza nowy, bardziej ambitny plan redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55% do roku 2030, Polski wkład to niemal dwukrotnie niższe tempo redukcji emisji o zaledwie 30%. Podczas gdy ceny energii ze słońca i wiatru spadają do poziomów nawet kilkakrotnie niższych od tradycyjnych źródeł energii, Polska planuje zamrozić skromne zasoby finansowe w najdroższych, schodzących technologiach atomu i gazu. W dodatku ambicja budowy sześciu bloków energii jądrowej do 2040 roku jest w ocenie ekspertów nierealistyczna czasowo i znacznie niedoszacowana finansowo​2​. Z kolei cel 23% udziału OZE w finalnym zużyciu energii brutto oraz wzrost efektywności energetycznej o 23% do 2030 roku oznaczają kolejne dekady zapóźnienia wobec europejskich sąsiadów mierzących w cele na poziomie odpowiednio 32% i 32.5%. Niewiele miejsca poświęcono innowacjom i nowym technologiom jak biogaz, wodór czy magazynowanie energii. Nie wiemy, jak będzie wyglądał polski miks energetyczny na lata 2030, 2040 czy 2050. Nie wiemy, jaki jest całkowity koszt inwestycji według modelu PEP 2040, ani w jaki sposób został oszacowany. W dodatku polityka ta w jej wersji 2.0 nie została skonsultowana społecznie, co wydaje się wręcz niezgodne z polskim prawem.

Transformacja energetyczna to dla Polski wielka szansa. Nie wykorzystamy tej szansy, kurczowo trzymając się technologii i paradygmatów z przeszłości.

Dlatego dziś, razem ze współprzewodniczącą Zielonych Małgorzatą Tracz, posłem Franciszkiem Sterczewskim i przedstawicielami młodzieżowego stowarzyszenia Ostra Zieleń zwróciliśmy się do Ministra Klimatu z prośbą, nie, z żądaniem wypracowania rzetelnego planu polskiej transformacji opartego na bardziej ambitnych, zgodnych z nauką celach na lata 2030 i 2050.

Wyznaczenie jasnych dat odejścia od węgla jest warunkiem wstępnym i niezbędnym dla sprawiedliwej, dobrze zaplanowanej reformy polskiej energetyki. Z kolei wielopoziomowe, rzetelne konsultacje społeczne są gwarancją dla jej społecznej akceptacji. Zamiast centralizacji i oparcia o technologie schodzące czy paliwa kopalne, niech polska transformacja oparta będzie na energetyce oddolnej, prosumenckiej, społecznej. Niech jej podstawą będzie dynamiczna poprawa efektywności energetycznej i głęboka termomodernizacja w połączeniu z tanią, rodzimą energią ze słońca, wiatru (również tego na lądzie), biogazu czy wodoru. Połączenia transgraniczne, inteligentna sieć przesyłowa (smart grid) oraz transport niskoemisyjny muszą być rozwijane szybciej.

Jednocześnie gorąco postulowaliśmy i postulujemy, aby plan polskiej transformacji wypracowany został ponad podziałami, w nieustającym dialogu społecznym i w zgodzie z europejskimi wartościami współodpowiedzialności i współpracy.

Zaapelowaliśmy do Ministra Kurtyki o zorganizowanie spotkania ponad podziałami – właśnie dla ustalenia głównych założeń dla polskiej polityki klimatycznej. Spotkania z udziałem rządu, opozycji, ekspertów, organizacji pozarządowych oraz ruchów społecznych. Tylko wspólnie stworzymy strategię, która odpowie na najważniejsze wyzwanie naszych czasów i przygotuje do niego polską gospodarkę, polskie rolnictwo i polskie społeczeństwo. Ze swojej strony, jako posłanki i posłowie, aktywistki i aktywiści obiecaliśmy dołożyć wszelkich starań, aby nasz wkład w ten proces był merytoryczny i konstruktywny, oparty na najnowszej wiedzy i stanowisku nauki. Polki i Polacy zasługują na czyste powietrze, całkowitą likwidację ubóstwa energetycznego i bezpieczeństwo klimatyczne. Dokonamy tego, tylko działając wspólnie.

1 Eurostat, 2020
2 Dr Andrzej Kassenberg, Ziemia na Rozdrożu.pl, 11.09.2020