Nie będzie farmy fotowoltaicznej na Polanie Białowieskiej. Będą orliki krzykliwe i żubry.

04.01.2021
Nie będzie farmy fotowoltaicznej na Polanie Białowieskiej. Będą orliki krzykliwe i żubry.

Jako posłanka Zielonych jestem za rozwojem fotowoltaiki. Ale nie na terenach Natura 2000, nie w pobliżu gniazd zagrożonego wyginięciem orlika krzykliwego, nie na łąkach, na których śniadają żubry. Wszędzie, tylko nie w takich miejscach.

Dlatego omal nie podskoczyłam z radości, kiedy po kilku godzinach analizowania dokumentów dotyczących procedury środowiskowej, która miała doprowadzić do wydania decyzji o budowie niewielkiej farmy PV na Polanie Białowieskiej, w rozmowie z białowieskim Urzędem Gminy usłyszałam, że farmy nie będzie. Inwestor, prywatny właściciel łąki na której miano ją zbudować, wycofał wniosek o jej budowę.

Dobrze, że tak się stało. Choć decydujący głos w sprawie miał w tym przypadku nie tyle inwestor, wójt gminy, mieszkańcy, media, organizacje pozarządowe czy interweniujące z całej Polski posłanki, w tym ja. Tak naprawdę tę decyzję podjęła kilka tygodni wcześniej Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ).

Już tłumaczę, dlaczego.

W przypadku inwestycji w terenach Natura 2000, o ile regionalny dyrektor ochrony środowiska stwierdzi, iż inwestycja będzie oddziaływać na obszar Natura 2000 i zarządzi konieczność przeprowadzenia tzw. oceny oddziaływania na środowisko, od tego momentu opinie RDOŚ podjęte na podstawie przedstawionej przez inwestora oceny środowiskowej stają się tzw. uzgodnieniem” – czyli już nie opinią, ale wiążącą lokalny samorząd decyzją. Wynika to wprost z art. 64, ust. 1b ustawy o z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. z 2020 r. poz. 283, 284, 322, 471, 1378).

W przypadku projektu farmy fotowoltaicznej na Polanie opinia-uzgodnienie RDOŚ było nie tylko ona negatywna ze względu na występowanie na terenie Polany gatunków chronionych i zagrożonych wyginięciem, na przykład orlika krzykliwego. W swojej opinii RDOŚ stwierdzał również, iż inwestycja wpłynie znacząco negatywnie na obszar, który podlega ochronie, głównie przez zwiększenie presji urbanizacyjnej na siedliska i żerowiska ptaków chronionych znajdujące się na Polanie. To stwierdzenie uruchamiło zastosowanie art. 33 ust. 1 ustawy o ochronie przyrody (Dz. U. z 2020 r. poz. 55, 471, 1378), który to artykuł mówi, iż: “Zabrania się, z zastrzeżeniem art. 34, podejmowania działań mogących, osobno lub w połączeniu z innymi działaniami, znacząco negatywnie oddziaływać na cele ochrony obszaru Natura 2000, w tym w szczególności: 1) pogorszyć stan siedlisk przyrodniczych lub siedlisk gatunków roślin i zwierząt, dla których ochrony wyznaczono obszar Natura 2000 lub 2) wpłynąć negatywnie na gatunki, dla których ochrony został wyznaczony obszar Natura 2000”. Ustawa przywiduje oczywiście pewne wyjątki od tego zakazu, ale akurat farmy do tych wyjątków zaliczyć nie można.

Tak więc na podstawie uzgodnienia RDOŚ jedyna decyzja o inwestycji mogła być negatywna. Negatywna dla inwestora-właściciela, któremu z całego serca życzę, aby farmę fotowoltaiczna zbudował – o ile nie odbędzie się to ze szkodą dla przyrody.

Wszystkim którzy nagłośnili problem i pomogli mi o nim usłyszeć, ale również samemu inwestorowi, a przede wszystkim regionalnej dyrekcji ochrony środowiska – dziękuję za dobrą decyzję i dobrą wiadomość na koniec roku.

Oby 2021 był lepszy dla nas wszystkich i przynosił same dobre wiadomości! Dla żubrów i orlików także ????.